Józef Zeidler (ok. 1744-1806), kompozytor, muzyk, kantor i pisarz miejski. GOSTYŃ, ŚWIĘCIECHOWA, SCHWETZKAU

 

Wakacje, lipiec, sierpień to okres być może mało sprzyjający zainteresowaniom muzyki dawnej, w tym religijnej. Ale ja w temacie genealogicznym! Po raz PIERWSZY (ale nie ostatni, bo już wiem o przeciwstawnych działaniach i losie innych niepopularnych lokalnych odkrywców) ujawniam publicznie wstępne informacje dotyczące życia Józefa Zeidlera, odbiegające od dotychczasowych przeszło pięćdziesięcioletnich narracji. Ciekawostką bowiem było to, skąd przybył do Gostynia (na Świętą Górę-Klasztor filipinów na Świętej Górze – zespół klasztorny wraz z kościołem pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Filipa Neri zbudowany na wzór weneckiej bazyliki Santa Maria della Salute w Głogówku koło Gostynia), kiedy to nastąpiło i jaką miał rodzinę. Stosowny artykuł, który udostępniam zawiera takie informacje. Nie dotyczą one dorobku kompozytorskiego Zeidlera. Informacje mogą zawierać nieznaczne błędy, też zamierzone, wynikające z tłumaczenia trudno odczytywalnej łaciny. Ma to miejsce w przypadku funkcji zawodowej Walentego Alojzego Zeidlera, syna kompozytora. Chodzi o dwa różne tłumaczenia przez niezależne od siebie, kompetentne osoby.
W tym miejscu podaję tylko skrót wiadomości z artykułu:
„Artykuł zawiera ustalenia dotyczące miejsca zamieszkania Józefa Zeidlera przed osiedleniem się w Gostyniu. Koryguje też informacje dotyczące okresu, kiedy to nastąpiło. Odkrycia te dały asumpt do podjęcia rozszerzonych badań genealogicznych i historyczno-publicystycznych, wykraczających poza obszar Gostynia. Święciechowa (zamieszkała wówczas w większości przez ludność pochodzenia niemieckiego) koło Leszna, a nie Gostyń, to miejscowość gdzie spędził znaczną część swojego życia. W artykule przedstawiono też dowody na to, że Zeidler miał liczną rodzinę, która zakorzeniła się w Gostyniu i innych wielkopolskich miastach już na przełomie XVIII i XIX wieku. Jego prapraprawnuk znajduje się na liści katyńskiej. Ze względu na kompozytorski kunszt otrzymał on miano brata bliźniaka Wolfganga Amadeusza Mozarta, co znalazło wyraz w filmie z 2020 roku zatytułowanym „Człowiek z nut, będącym próbą rekonstrukcji życia i twórczości artysty. W świetle konstatacji zawartych w artykule trudno uznać za prawdziwą dotychczasową narrację na temat pobytu kompozytora przez większość swojego życia na Świętej Górze”. Czy zatem rację mają Ci, którzy nazywają go tylko „gostyńskim kompozytorem”?
Zainteresowani mogą sięgnąć do artykułu poprzez skopiowanie adresu:
https://www.dropbox.com/…/Józef Zeidler … lub proszę o kontakt bezpośredni.

Ryszard Kołodziejczak

Komentarze z Facebooka

komentarz(y/e)